Dzisiejszego dnia, pierwsze kroki, skierowałam na uczelnię.
W grupie, w której mam przyjemność uczyć się angielskiego jest 8 osób: 5 osób z Hiszpanii,1 osoba z Japonii, 1 osoba ze Szwecji, ja z Polski i prowadząca Rebeka jest z Irlandii. Cieszę się, że mam okazję poznać zwyczaje, w różnych krajach Europy. Jedynym językiem w jakim się komunikujemy jest angielski. Dowiedziałam się, że w Irlandii, ze względu na pogodę, wiele osób cierpi na Depresję, szczególnie mężczyźni, w przedziale wiekowym 18-35 lat. Podobno, przyczyną tego może być też to, że w Irlandii mężczyźni nie mówią o swoich uczuciach. Jest to oczywiście uogólnienie, które może być krzywdzące, ale wynika pewnie z tendencji jaka tu panuje.
Cork powitał mnie dziś piękną pogodą, która zachęcała do spacerów i zwiedzania.
Spacerując po wąskich uliczkach Cork, dotarłam do Coal Quay Market, to znany regionalny targ, gdzie można kupić świeże owoce, ryby i regionalne produkty.
Całe śródmieście Cork, otoczone jest River Lee.
Następnie byłam w St. Fin Barrs’ Cathedral (Katedrze św.Findbara ), to neogotycka, należąca do protestanckiego kościoła katedra.Teren, na którym stoi katedra, był miejscem kultu już od VII wieku. Katedrę w obecnym kształcie zaprojektował architekt William Burges . Budowę ukończono w 1879r. Główna wieża ma 73 metry wysokości.