Z pamiętnika…
29.02.2016, poniedziałek
Dziś był pierwszy dzień białej szkoły. Wyjechaliśmy około godziny 8:30, więc niestety musiałam wcześnie wstać. Na szczęście nauczyciele byli w świetnych humorach. W połowie drogi zatrzymaliśmy się na postoju, gdzie jedliśmy hot dogi i tortille. Podróż minęła bardzo szybko. Gdy dojechaliśmy zjedliśmy obiad i część dzieci poszła wypożyczać sprzęt narciarski, a część na pływalnie. Ja na szczęście poszłam pływać, mimo że na początku nie chciałam. Było super. Potem poszliśmy na kolację. Najbardziej jednak podobał mi się wieczór. Graliśmy wspólnie w różne gry, na przykład „Talarek” albo „Sklep”…
01.03.2015, wtorek
Rano budziła nas pani Justyna. My byłyśmy obudzone jako pierwsze, ponieważ wczoraj wieczorem trochę rozrabiałyśmy. Niestety, lało jak z cebra, dlatego baliśmy się, że nie będzie śniegu. Na szczęście nasze obawy okazały się niesłuszne. Zjedliśmy śniadanie, a potem poszliśmy na stok. Bardzo się cieszę, ponieważ jestem w zaawansowanej grupie. Niestety dla niektórych osób (między innymi dla mnie) zabrakło wysokości.
Dzisiaj jest święto Żołnierzy Wyklętych, więc rano zmieniliśmy sobie imiona i nie mogliśmy reagować na nasze, żeby zobaczyć jak im było ciężko. Ciągle o tym zapominałam. Żołnierze Wyklęci mieli naprawdę kiepsko. Wieczorem pan Rafał, czyli kierownik białej szkoły, opowiadał nam jak zjechać z góry i nie stracić ani jednej części ciała…
02.03.2016, środa
Dziś, jeździliśmy na trochę wyższych górach. Było super na nartach. Uczyliśmy się jeździć śmigiem. Nie mogę się doczekać kiedy powiem o tym siostrom. Najfajniejsze z dzisiejszego dnia to wieczorne gry terenowe. W grupach musieliśmy jak najszybciej odpowiedzieć na kilka pytań. My o prawie wszystko pytaliśmy panią recepcjonistkę…
03.03.2016, czwartek
Dziś na nartach było ekstra. Na początku ćwiczyliśmy do zawodów. A potem one się odbyły. Całkiem dobrze mi poszło, bo wieczorem okazało się, że zajęłam drugie miejsce. Po zawodach mieliśmy wolne zjazdy. Ja zjeżdżałam śmigiem. Po południu poszliśmy na basen. A wieczorem była dyskoteka, ale ja na nią nie poszłam, ponieważ nie miałam ochoty. Wieczorem, a raczej w nocy, opowiadałyśmy sobie wymyślone przez nas żarty. Śmiałyśmy się z nich jak szalone, mimo że niektóre z nich nie miały sensu. A pani ani razu do nas nie przyszła…
04.03.2016 piątek
Rano oczywiście musieliśmy się spakować i posprzątać pokoje. Jeszcze przed południem poszliśmy na spacer, by pozwiedzać Szczyrk. Było całkiem spoko, ale muszę przyznać, że zimno. Potem wróciliśmy do hotelu na zupę i wyjechaliśmy. W drodze trochę mi się nudziło. Gdy zobaczyłam rodzinę wszystkich wyprzytulałam, pożegnałam się z paniami i wróciłam do domu…
Cała biała szkoła była suuuuper! Mega mi się podobało. Szkoda, że trwała tak krótko. Nie mogę się doczekać następnej białej szkoły…