Po dzisiejszym dniu, lepiej rozumiem słowa piosenki Kobranocki ” Kocham cię jak Irlandię…”.
Byłam dziś na Kliffs of Moher. Klif, zbudowany z wapieni i piaskowców, ma około 8 km długości; w najwyższym miejscu osiąga wysokość 214 m. Jedno z najpiękniejszych miejsc w Irlandii. To dzieło stworzyła przyroda.
http://www.cliffs-of-moher-cruises.com/cliffs-of-moher/
Po drodze mijaliśmy Doolin – niewielkie miasteczko turystyczne położone na zachodnim wybrzeżu Irlandii. Doolin uznawany jest przez wielu za jedno z najważniejszych centrów prawdziwej, tradycyjnej muzyki irlandzkiej.
Następnie udaliśmy się na The Burren
Tutejsze wzgórza Burren są tak inne w stosunku do pozostałych regionów Irlandii, że nie sposób je tak po prostu ominąć. Zbocza porasta trawka, brak drzew czy krzaczków, dominują za to szare, kamienne wzgórza tak jakby otaczała nas jakaś kamienna pustynia. W okolicy znajduje się popularne Tomb- to grobowiec, którego powstanie datuje się na 3.800 lat przed naszą erą.