ZIELONA SZKOŁA W GÓRACH ŚWIĘTOKRZYSKICH
Dzień 1.
W poniedziałek rano 29 maja wyruszyliśmy w Góry Świętokrzyskie na Zieloną Szkołę.
Po kilku godzinach dotarliśmy do Bałtowa i zwiedzaliśmy Park Jurajski.
W Jura Parku widzieliśmy modele dinozaurów wykonane w skali 1:1 i zgodnie z najnowszą wiedzą paleontologiczną. Zwiedzaliśmy też muzeum jurajskie poświęcone morzu w czasach dinozaurów. Były tam skamieniałości liliowców, jeżowców, głowonogów i wielu innych zwierząt oraz zęby, tropy i kręgi dinozaurów.
Była też sala z bajecznie kolorowymi minerałami. Na koniec odwiedziliśmy prehistoryczne oceanarium, w którym widoki przeniosły nas do podwodnego świata dawno żyjących gadów: megalodona, mozozaura, plezjozaura. Można oglądać je w naturalnej wielkości. Wrażenie było tym większe, że oglądaliśmy to wszystko w okularach 3D.
Następnie pojechaliśmy do ośrodka Polanika w Chrustach. Tam zjedliśmy obiad i potem rozpakowaliśmy się i wyruszyliśmy na podchody. Podzieleni na grupy wykonywaliśmy zadania. Po podchodach była kolacja i mycie, i poszliśmy spać.
Dzień 2.
Wtorek, godzina 7:00. Wszyscy pościelili łóżka, ubrali się i poszli na śniadanie. Przy moim stoliku siedział Michał, Maks, Dominik, Piotrek, Mateusz i Krzysiek. Zjedliśmy szybko, bo czekała nas wycieczka do jaskini w Rezerwacie przyrody „Kadzielnia”.
Już po wejściu do jaskini zobaczyliśmy niesamowite skupiska skamieniałości i nacieki na ścianach. Było tam zupełnie jak w Minecrafcie!
Jaskinia ma wiele korytarzy, które powstały 360 milionów lat temu na dnie płytkiego morza. Jaskinia jest pięknie oświetlona, można zobaczyć krzemienne narzędzia pracy neandertalczyka.
Z jaskini wyruszyliśmy do zamku w Chęcinach.
Zamek ten powstał za czasów króla Władysława Łokietka. Z zamku tego wyruszali rycerze na wojnę z Krzyżakami.
Tu przechowywano liczne skarby np. skarbiec archidiecezji gnieźnieńskiej dla zabezpieczenia go przed Krzyżakami.
Byliśmy już zmęczeni. Wróciliśmy na obiad, a po obiedzie były podchody. Podchody trwały dość długo.
Wykonywaliśmy różne zadania.
Moja drużyna niestety przegrała, a nagrodą była możliwość wyboru filmów na wieczór filmowy w czwartek. Potem trzeba było się umyć i o 22:00 poszliśmy już spać.
Dzień 3.
Pobudka o godzinie 7:00. Szybkie ubieranie i za chwilę jest śniadanie. Po śniadaniu wyruszamy na Łysicę. Po krótkiej jeździe autokarem znaleźliśmy się na miejscu czyli u stóp Łysicy. Tam pani Kasia opowiadała nam legendy dotyczące Łysicy.
Łysica ma 612 m n.p.m. NALEŻY DO KORONY GÓR POLSKICH.
Góra ma dwa wierzchołki. Na wyższym znajduje się krzyż. Legendy mówią, ze u podnóża Łysicy istniała kiedyś pogańska świątynia. Obecnie jest tam klasztor sióstr Bernardynek. Idąc widzieliśmy górska przyrodę, drzewa i wielkie kamienie.
A potem pojechaliśmy do Kielc. W Kielcach zrobiliśmy zakupy. Wysłaliśmy pocztówki. A po powrocie była obiadokolacja. Potem poszliśmy się myć i pani Magda zaprosiła nas do swojego pokoju. Tam graliśmy w wisielca, a potem poszliśmy spać. Chciałbym Wam jeszcze napisać o moich wrażeniach w Kielcach. To jest bardzo nowoczesne i przyjazne dla mieszkańców i turystów miasto. Mają piękne ulice, 30 tras turystycznych, Muzeum Narodowe, Muzeum Zabawek i Muzeum Stefana Żeromskiego.
Dzień 4.
Pobudka o 7:00. Wszyscy pościeli łóżka, ubrali się i zjedli śniadanie. Pojechaliśmy na wycieczkę. Przywitała nas pani Sylwia i poprowadziła nas do dębu Bartek. To jest jeden z najstarszych dębów w Polsce. Ma on ok. 1300 lat. Zgodnie z obliczeniami, drzewo ma 28,5 metra wysokości. Obwód przyziemny: 13,5 metra. Wg jednej z legend, w Bartku ukryte są skarby, które złożyli tam Jan III Sobieski i Marysieńka. Pojechaliśmy na obiad i potem były lody. Mogliśmy zjeść dwa lody, a potem poszliśmy odgrywać scenki dotyczące Gór Świętokrzyskich.
Kolejny punkt to: wieczór filmowy. Oglądaliśmy „Piratów z Karaibów: Na krańcu świata”. Umyliśmy się. A potem zielona noc. Chłopcy grali na korytarzu w jakąś grę sprawnościową, a następnie przyszywaliśmy naszywki do bluzek. Te naszywki otrzymaliśmy od pani Kamili. Był tam napis: „wzorowy uczeń”.
Dzień 5.
Pobudka o 7:00. Wszyscy pościelili łóżka, ubrali się, zjedli śniadanie, spakowali się, zjedli lunch i wyjechaliśmy do Term. W Termach Mszczonowskich temperatura wody to 30 stopni. Tam były dwie zjeżdżalnie, wir i trzy jacuzzi. Właściwości tych wód korzystnie wpływają na układ kostny, obniżają stres i poprawiają samopoczucie
Potem pojechaliśmy do szkoły.
Wyjazd na zieloną szkołę był bardzo udany. Najbardziej podobał mi się pobyt w jaskini, wieczór filmowy i wizyta w termach.
Dziękuję paniom Magdzie, Kamili oraz panu Rafałowi.
Autor wpisu: Nikodem